Czy eventy pod żaglami zyskują na popularności?
Z moich obserwacji wynika, że firmy chętnie biorą udział w rejsach czy regatach, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Był taki czas, że żagle, kajaki czy budowa tratw zostały lekko wyparte przez inne atrakcje i niewiele firm chciało brać udział w tego typu aktywnościach. Teraz widzimy, że wróciły do gry, a zainteresowanie nimi wzrasta. Warto zauważyć, że żeglarstwo to pasja, to sposób na życie. Jeśli ktoś choć raz spróbował i spodobało mu się, to będzie wracał. Idąc dalej, naturalną konsekwencją naszej żeglarskiej pasji jest, to, że staramy się zarazić nią ludzi wkoło, zarówno na płaszczyźnie prywatnej jak i zawodowej. Jeśli żeglarstwo pojawiło się w firmie raz, pracownicy z radością wracają do tego typu wyjazdów. Zazwyczaj zaczyna się od 2-3 dniowych rejsów po Mazurach poprzez regaty firmowe, by wraz z rozwojem firmy podążać na coraz odleglejsze morza i oceany. Coraz częściej zdarzają się też firmy, które widzą jak duży potencjał reklamowy drzemie w sportach wodnych, wtedy chętnie włączają się w regaty czy rejsy.
Jakie najczęściej wydarzenia odbywają się na jachtach i żaglowcach?
W Polsce spotykamy się najczęściej z rejsami, które trwają 2-3 dni. W ich trakcie uczestnicy śpią na łódkach lub w hotelu. Pływają w ciągu dnia, a wieczorami biorą udział w imprezach tematycznych. W czasie rejsów zagranicznych, zazwyczaj bardziej skupiamy się na żeglowaniu, a przy okazji zwiedzaniu miejsc, które odwiedzamy. Bardzo ciekawą alternatywą są wyjazdy firmowe organizowane na większych jednostkach, mieszczących np. 50 osób. Podczas takiego rejsu cały zespół, nie tylko żegluje, ale także przygotowuje posiłki czy pełni wachty na pokładzie. W ten sposób można posmakować prawdziwego żeglarskiego życia i się zintegrować.
Do jakich klientów są najczęściej adresowane takie wydarzenia?
Żeglarstwo to aktywność, którą w zasadzie może uprawiać każdy, chociaż z doświadczenia wiem, że nie każdej grupie odpowiada ten sposób spędzania czasu, czy to ze względu na chorobę morską, lęki czy też ze względu na samą specyfikę zespołu. Z moich obserwacji wynika, że tego typu wydarzenia adresowane są zarówno do pracownikow, jak i klientów. Często są formą nagrody za szczególne osiągnięcia, ale w spotykam się rownież z zespołami pracowników, którzy z pasji do żeglowania, stworzyli w swoich miejscach pracy klubiki żeglarskie i regularnie startują w regatach czy wypływają w rejsy. Czasem spotykam się z opiniami, że żeglarstwo jako wydarzenie firmowe, cieszy się popularnością wśród wyższych kadr menedżerskich i kluczowych klientów, owszem jest tak, ale równie dużą popularnością cieszy się wśród pracowników niższych szczebli. To naprawdę aktywność dla każdego.
Dlaczego warto zorganizować event pod żaglami? Jakie są zalety takiej lokalizacji wydarzenia?
Parodniowe rejsy, czy jednodniowe regaty firmowe to jedne z najlepszych sposobów na teambuilding czy integrację w zespole. To też świetna okazja, aby przyjrzeć się jak działa nasz zespół czy poszczególni jego członkowie w naturalnych warunkach pracy. Możemy wtedy zauważyć, kto ma naturalne predyspozycje do bycia liderem, kto stoi z boku i się nie angażuje, kto neguje, a kto dba żeby wszystko szło zgodnie z planem. W czasie rejsu czy regat nasi pracownicy uczą się pracy w grupie, podejmowania decyzji i szybkiego działania, nawet pomimo niesprzyjających okoliczności. W naturalny sposób dochodzi do podziału ról w zespołach. Podczas tego typu wydarzeń wzmacniają się cechy takie jak odwaga, otwartość, odporność na stres czy cierpliwość. Ponieważ uczestnicy przez długi czas przebywają razem na niewielkiej przestrzeni, ważna staje się prawidłowa komunikacja i radzenie sobie z kryzysami i konfliktami, które mogą się pojawiać. Zanim wyruszymy w rejs warto zastanowić się nad czym chcielibyśmy pracować, co jest dla nas istotne, co chcielibyśmy osiągnąć w czasie tego wyjazdu – to bazowe pytania, które będą determinowały jaką aktywność wybierzemy, żeby osiągnąć założone cele.
Jak podejść do organizacji eventu pod żaglami? O czym musimy pamiętać, co brać pod uwagę, z jakimi ograniczeniami musimy się liczyć?
Organizując tego typu wydarzenia zawsze warto sprawdzić czy pracownicy / klienci lubią tego typu aktywności, czy wcześniej brali udział w tego typu wyjazdach i jakie są ich wspomnienia, odczucia. Jeśli np. wiemy, że w grupie jest konflikt, to wspólne żeglowanie i przebywanie na małej przestrzeni może spowodować, że pracownicy nie będą miło wspominali tego wydarzenia. Z drugiej strony, jeśli dobrze poprowadzimy teambuilding, wspólne żeglowanie i zmaganie się z przeciwnościami może doprowadzić do polepszenia sytuacji, co w konsekwencji może przenieść się również na grunt pracowniczy. Planując rejs czy regaty, warto zapytać uczestników o ich doświadczenie z żeglowaniem, czy sprawia im to przyjemność, czy nie ma ku temu przeciwwskazań medycznych, czy posiadają uprawnienia, czy znają przepisy, kulturę i piosenki żeglarskie. Wszystko to pozwoli nam dobrze przygotować program i założenia wyprawy, tak, żeby spełniał oczekiwania uczestników.
Kolejnym kluczowym elementem jest doświadczony organizator, element ten ważny jest zarówno pod względem organizacyjnym, jak i bezpieczeństwa. Zwracajmy uwagę na to, czy firma, z której usług korzystamy, ma wszystkie niezbędne uprawnienia, czy posiada doświadczenie w organizacji tego typu wyjazdów, a także, czy kadra, która będzie nam towarzyszyła w czasie rejsu / regat posiada uprawnienia i umiejętności, pozwalające na bezpieczne korzystanie z atrakcji czekających nas w czasie wydarzenia. Firma musi posiadać także wpis do rejestru organizatorów turystyki oraz ważną gwarancję turystyczną.
Z jakim wyprzedzeniem trzeba zacząć organizować taki event?
To zależy, od wielkości grupy, rodzaju wydarzenia i miejsca, do którego chcemy się wybrać. Organizując wyjazd w Polsce najważniejsze jest, aby odpowiednio wcześnie zarezerwować łódki i sterników. Co to oznacza? Myślę, że 3-4 miesiące wcześniej wystarczy, jeśli chcemy żeglować w sezonie. W przypadku wyjazdów zagranicznych wszystko zależy od dostępności lotów, jachtów, ilości potrzebnego sprzętu czy portów docelowych. Zdarza się, że jacht rezerwujemy nawet na rok przed wyjazdem, oczywiście są to sporadyczne przypadki, ale warto mieć to na uwadze. Podobnie jak w przypadku wielu atrakcji, omijanie wakacyjnego sezonu, powoduje, że mamy większe możliwości organizacyjne, a także niższe ceny.
Jaki jest koszt takich eventów, czy lokalizacja ich na żaglowcu czy jachcie podraża znacząco koszty organizacji eventu?
Cena zmienia się w zależności od lokalizacji, terminu, akwenu po którym pływamy czy założeń wyjazdu. Inaczej zapłacimy za wynajem 50-osobowej jednostki, w której mamy zapewnione pełne wyżywienie i zakwaterowanie, a zupełnie inaczej, za dwa dni pływania po Mazurach. Podobnie jest w przypadku regat, możemy wystartować w takich, które kosztują kilkaset złotych za załogę, a także w takich, których koszt wynosi kilka tysięcy złotych. Plusem organizowania tego typu wyjazdów jest ogromna elastyczność. To od nas zależy gdzie popłyniemy, na jak długo, czy będziemy stołować się w restauracjach, spać w hotelu czy bardziej przygodowo zakwaterujemy się na łódkach, sami będziemy gotować, korzystając z lokalnie zakupionych składników. W zależności od posiadanego budżetu możemy zaplanować żeglarską przygodę na wiele różnych sposobów, możemy szukać możliwości, kreować trasy i założenia zgodnie z naszymi potrzebami.
Dla miesięcznika MICE Poland o eventach pod żaglami opowiadała Ola Krzemińska- Zasadzka.






